Czas:współczesność, choć w Oleandrze panuje zacofanie - lata siedemdziesiąte.
Pogoda:koniec lata
Miejsce:Oleander, Ural.
U podnóża Uralu mieści się państwo-miasto Oleander. W patronacie ma wielkiego, eterycznego wodza zwanego Prorokiem. Nikt nie zna proroka, nikt nigdy nie widział jego twarzy. Wszem obecne są tylko jego przykazania. Tuż przy jego boku spoczywają najznakomitsi generałowe ze Świętej Straży czujnie strzegący granic i bezpieczeństwa wewnętrznego. W ministerstwach na wysokich pozycjach zasiadają Kameliowi - miejscowa arystokracja pławiąca się w luksusie. I gdzieś dalej są również zwykli mieszkańcy, którzy od czasu do czasu pozwolą sobie na chwilę rozkoszy czy relaksu.
W domach czekają kochające żony i matki z pieczenią na stole.
Tylko gdzieś pod człowieczeństwem umieszczeni są Poganie. Oni nie zasługują na uwagę, nie są ludźmi wedle Proroka. To pod jednostki niewolniczo pracujące w domach możnych. Obszarpani w łachmanach powoli umierają, a potem znów się rodzą. Mimo zmęczenia, czasem odpadających członków ciała ciężko pracują. Nie mają prawa nawet do pochówku. Umierają pod czujnym okiem Świętej Straży dzierżącej "błogosławione" baty.
Czy powstanie opozycja? Co się dzieje w szpitalach, gdzie wszem obecne jest obcowanie z przemocą? Jak Święta Straż poradzi sobie z nowymi wyzwaniami? Kim są żony i córki Kameliowych - czy to tylko wyrysowane kobiety, czy tli się w nich coś niezwykłego, spowitego samotnością, akceptowanymi kochankami męża? Czy to prawda, że na obrzeżach kwitnie handel bronią, a wygłodniałe dzieci atakują klimatyczne sklepiki bogatszych mieszkańców? Ale przede wszystkim - Kim jest Prorok?
Także zasiadaj znudzony wędrowcze i bierz, to co do Ciebie należy. Spory, surowy kawał fabuły, a niech apetyt twórczy rośnie w miarę jedzenia!
~ Planujemy pierwszy event - wykreuj sprawcę. Chętnych graczy zapraszamy na przesłuchania do świętej straży by udzielić informacji o bluźniercy. Nie lubisz kogoś? Zauważyłeś/aś coś niepokojącego w zachowaniu sąsiada? Poinformuj nas nie czekaj! Prorok nagradza dobrych obywateli.
I oto powstało prawo, a świat uporządkował swą hierarchię. Prawo nie jest dostępne dla wszystkich. Chroni tych, których winno. Tuż pod prawem są zwierzęta i ludzkie gnidy. Tak podobało się Oleandrowi. A tak na poważnie bez stylizacji, to lepiej przeczytać regulamin i inne, ważne wskazówki.
O to świat nasz. Nasze oczy i wymyślne chwile. Tym właśnie, co czytasz cię karmimy. O to nasze słowa, poranne herbaty, wieczorne, zmęczone umysły. O to ty. Ty wstępujący w nasz świat. Ty - część naszej własności. I wyzbędziesz się - Ty tego odosobnienia. I będziesz nami.
U nas wszystko jest dopięte na ostatni guzik proszę pana!Taka firma, wszystko przezroczyste, poza umową. Każdy skrawek naszego ciała działa szybko i boleśnie. Nie sprzedajemy plastrów. Ale możemy je zorganizować.
Pan N, syn pana N i pani N. Poprawny obywatel.Pani Fe, córka pana Fe i pani Fe. Odpowiedzialna kobieta, żona pana S. Pan S natomiast wywodzi się z rodu S i jest nienagannym obywatelem. Syn państwa S, aspiruje na wyższy stopień w szkole wojskowej świętej straży. Jeszcze jest nijaki H, niewart uwagi jak wielu innych pogan. Małych mróweczek pracowicie wykopujących sobie dołek na anemiczne szczątki.